Nauczyciele i urzędnicy razem. Rusza walka o wyższe wynagrodzenia

Dodano:
Premier Donald Tusk podczas posiedzenia rządu Źródło: PAP / Albert Zawada
OPZZ domaga się podwyżek płac: 12 proc. w budżetówce i 10 proc. w oświacie. Do premiera trafiła oficjalna petycja z postulatami związkowców.

We wtorek w kancelarii premiera Donalda Tuska złożono petycję Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, dotyczącą wzrostu wynagrodzeń w sektorze publicznym oraz zmian w systemie podatkowym. Dokument zawiera postulaty różnych grup zawodowych – od górników i energetyków, przez pracowników przemysłu i budownictwa, po nauczycieli, pracowników usług, handlu, kultury i sztuki.

Wyższe płace

Związkowcy domagają się podwyższenia płac w sektorze publicznym o minimum 12 proc. od 2026 r., a w przypadku nauczycieli i całej oświaty – co najmniej o 10 proc., z uwzględnieniem inflacji i rosnących kosztów życia. W petycji znalazły się także żądania podniesienia kwoty wolnej od podatku, waloryzacji pracowniczych kosztów uzyskania przychodów oraz zmian w systemie podatkowym, w tym wprowadzenia podatku dla globalnych gigantów cyfrowych i uszczelnienia obciążeń wobec banków i korporacji.

Przewodniczący OPZZ Piotr Ostrowski przypomniał, że w minioną sobotę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niezadowolenia, w którym wzięli udział przedstawiciele wielu branż – od edukacji, przez transport i handel, po przemysł ciężki. Jak podkreślił, manifestacja była wstępem do złożenia oficjalnej petycji. Ostrowski zwrócił także uwagę na problem pracowników spółki Katowicki Węgiel, którzy od 20 dni nie otrzymują wynagrodzeń.

Rada Dialogu Społecznego

Na 16 października zaplanowane jest posiedzenie Rady Dialogu Społecznego z udziałem prezydenta Karola Nawrockiego, podczas którego mają być omawiane zgłoszone postulaty. OPZZ wskazuje, że wprowadzenie nowych regulacji podatkowych i systemowych rozwiązań osłonowych jest niezbędne, aby zabezpieczyć pracowników przed skutkami transformacji energetycznej i inflacji.

Związkowcy wprost stwierdzili, że nie oczekują przywilejów, lecz sprawiedliwości i uczciwych działań ze strony rządu. Podkreślili, że brak reakcji na zgłaszane problemy oznacza stagnację i dalsze pogłębianie nierówności, a pracownicy, którzy codziennie tworzą wartość gospodarki, nie mogą być pomijani w procesie podziału środków publicznych.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...